Concerto festivo na orkiestrę, 1979, 15'

3(III=picc).2.corA.2.bcl.2.dbn-4.3.3.1-timp.perc(2/3):glsp/xyl/t.bells/4 membranofony o nieokreślonej wysokości dźwięku i różnych rozmiarach-smyczki(14.12.10.8.6.min)

Concerto festivo /fragment/

Wykonawcy: London Symphony Orchestra, Andrzej Panufnik - dyrygent; 1989 UNICORN-KANCHANA

Concerto festivoConcerto festivoConcerto festivoConcerto festivo

Trwająca od 1970 roku współpraca Andrzeja Panufnika z London Symphony Orchestra zaowocowała dziewięć lat później pierwszym zamówieniem skierowanym do kompozytora ze strony tego zespołu. Zamówiony utwór miał uświetnić jubileusz siedemdziesięciopięciolecia istnienia orkiestry, a jego prawykonanie zaplanowano na 17 czerwca 1979 roku.

Kompozytor, zaszczycony wyróżnieniem, którego idea wyszła ze strony członków orkiestry, postanowił odwdzięczyć się im, komponując utwór przeznaczony do wykonania bez dyrygenta. W ten sposób powstało Concerto festivo – rodzaj trzyczęściowego, wirtuozowskiego koncertu na orkiestrę. Utwór prezentuje różne brzmienia poszczególnych grup instrumentalnych, a nawet pojedynczych instrumentów, w zróżnicowanych rodzajach ekspresji. Pierwsza część koncertu to majestatyczne Pomposo, powierzone do wykonania instrumentom dętym blaszanym; część druga – nastrojowe Lirico, realizowane przez instrumenty smyczkowe i dęte drewniane; całość zamyka radosne Giocoso, w którym do głosu dochodzi w końcu cała orkiestra. Concerto festivo jest utworem pełnym blasku, skrzy się bogactwem orkiestrowych barw i ciekawych brzmieniowo pomysłów kompozytora. Jego popisowy charakter stawia wykonawcom wysokie wymagania, co sprawia, że wykonanie go bez udziału dyrygenta nie jest bynajmniej zadaniem łatwym.

Andrzej Panufnik, decydując się na ten krok, pragnął wyrazić swoje uznanie dla poziomu wykonawczego muzyków London Symphony Orchestra oraz całkowite zaufanie, że uda im się ten utwór bez dyrygenta wykonać. Wspominał jednak później, że próby przed galowym koncertem przebiegały w dosyć nerwowej atmosferze, choć podczas prawykonania orkiestra zagrała znakomicie. Pomysł kompozytora został nawet wówczas skomentowany przez obecnego na koncercie brytyjskiego następcę tronu, księcia Karola, jako „ujmujący symbol demokracji w Wielkiej Brytanii”. Późniejsze wykonania Concerto festivo odbywały się już jednak z reguły pod czujnym okiem dyrygenta.